poniedziałek, 10 marca 2014

sobotnie noce, poniedziałkowe poranki

Zostają ślady po ugryzieniach na szyi, bałagan w mieszkaniu, resztki alkoholu na kuchennym stole, resztki alkoholu w krwiobiegu. Kiedyś zostawała nadzieja, teraz tylko pustka, uczucie rozczarowania i coraz głębszego wykluczenia. Myśl o tym, że nie ma ludzi z którymi potrafiłabym przetrwać dłużej niż dwie noce powraca coraz uporczywiej, coraz uporczywiej nie daje się wyrzucić ze świadomości. Alkoholowy szum w głowie już nie spowalnia myśli, ból przecinanej skóry nie powoduje już euforii.
Wiem, że jesteś tam, gdzie zawsze. Wiem, że jesteś szczęśliwszy niż kiedykolwiek. Wiem, że niedługo znajdzie się ta dziewczyna, na której będzie Ci zależeć. Wiem, że wtedy nie zostanie mi już nic.

1 komentarz:

  1. Czasem kiedy nie można już nic więcej zrobić dla minionej miłości, warto zamknąć te drzwi i otworzyć inne dla kogoś kto może już za nimi stoi. Ale jeśli serce mówi nam, że jest jeszcze co "ratować" to po prostu nie wolno siedzieć i czekać na coś co się nie stanie tylko samemu doprowadzić to do końca - obojętnie jaki by nie był. Bycie biernym w miłości rzadko kiedy jest tym co przynosi prawdziwą radość i satysfakcję.
    A zostać samemu z przeświadczeniem, że można było coś zrobić jest koszmarna. Wiem to.. sam to przeżyłem i nie chcę tego nigdy przeżyć ponownie.

    Przepraszam za tę dygresję.

    OdpowiedzUsuń