poniedziałek, 10 marca 2014

sobotnie noce, poniedziałkowe poranki

Zostają ślady po ugryzieniach na szyi, bałagan w mieszkaniu, resztki alkoholu na kuchennym stole, resztki alkoholu w krwiobiegu. Kiedyś zostawała nadzieja, teraz tylko pustka, uczucie rozczarowania i coraz głębszego wykluczenia. Myśl o tym, że nie ma ludzi z którymi potrafiłabym przetrwać dłużej niż dwie noce powraca coraz uporczywiej, coraz uporczywiej nie daje się wyrzucić ze świadomości. Alkoholowy szum w głowie już nie spowalnia myśli, ból przecinanej skóry nie powoduje już euforii.
Wiem, że jesteś tam, gdzie zawsze. Wiem, że jesteś szczęśliwszy niż kiedykolwiek. Wiem, że niedługo znajdzie się ta dziewczyna, na której będzie Ci zależeć. Wiem, że wtedy nie zostanie mi już nic.