wtorek, 27 sierpnia 2013

I'd rather dwell in the darkness

Znasz to uczucie, kiedy podczas lotu samolotem natrafiasz nagle na dziurę powietrzną? Albo kiedy wchodząc w ciemności po schodach chcesz wejść na następny stopień, kiedy następnego stopnia już nie ma? To było właśnie to.
Mama mówiąca o kuzynce, która być może będzie chciała ze mną mieszkać, jej lekko przestraszony głos: - Nie wiedziałam, że tak zareagujesz. I moje: - Aż mi się słabo zrobiło – wydobywające się spod osłaniających twarz rąk.
Zauważam to ostatnio, kiedy zbyt długo nie piję. To wszystko wraca. Ja wracam. Nie lubię ludzi, nie mogę ich znieść, nie rozumiem. I te momenty, kiedy ktoś potrąca mnie w kolejce nawet nie przepraszając, te uśmiechnięte starsze panie kładące ręce na moim ramieniu. Nie mogę nie mogę nie mogę. Potrzebuję od was wszystkich znieczulenia.
Sometimes I can't find the lightswitch
Sometimes I'd rather dwell in the darkness
Sometimes I'm better off alone
Sometimes has become a home

4 komentarze:

  1. Istnieją cierpienia, których kielich trzeba wypić do dna.™

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko fajnie ale moglabys wpasc na moj pokoj

    OdpowiedzUsuń